Ciosem dla - wielkie słowa - piotrkowskiej inteligencji jest, że biblioteka ta działa wciśnięta w kostropate pomieszczenia po dawnej peerelowskiej szwalni. Kiedy średnio wrażliwy człowiek w środku to wszystko widzi, to płakać się chce. Ale nie ze śmiechu. Technicznie przypomina toto standardem obiekt wieży kontrolnej w Smoleńsku. Ta sama epoka, te same klimaty. Modlić się za personel biblioteki, że ci ludzie do czegoś takiego w ogóle do pracy przychodzą. W dodatku, za te upokarzające pensyjki. Sporo wiedzy na temat czytelnictwa w Piotrkowie (kiedyś) przynosi lektura fundamentalnej dla mieszkańca miasta książki "Dzieje Piotrkowa Trybunalskiego". Jedyna (jak dotąd) pełna monografia grodu nad Strawą - praca zbiorowa pod redakcją Bohdana Baranowskiego uzmysławia czytelnikowi, z jakim dnem mamy do czynienia teraz, w 2011 roku, w XXI wieku. "Dzieje Piotrkowa Trybunalskiego". Wydawnictwo Łódzkie. Łódź 1989 http://www.antykwariat-bazar.pl/pub/produkty2/0/0/0/1/8/2/7/0/18726_big.jpg Kto dobrnie szczęśliwie do końcowej okładki, potwierdzi, że obecnie - ugór i posucha kulturalna w miasteczku, aż strach. Ale czy ktoś sięgnie po tę książkę? http://kultura.wp.pl/title,Zatrwazajace-wyniki-czytelnictwa-w-Polsce,wid,13140236,wiadomosc.html?ticaid=1bceb&_ticrsn=3
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!