Widziałem jak postawiony jest ten znak. Po prostu wbity w ziemię. Ja rozumiem, że to teren prywatny ale czy takie sprawy są jakoś uzgadniane z wydziałem komunikacji. Czy można sobie tak samemu stawiać znaki i zapory? Jeżeli jest to teren prywatny to niech właściciel sobie go ogrodzi i wtedy może stawiać co chce ale jeżeli udostępnia go ogółowi to chyba jakieś prawo obowiązuje.

00

dla mnie to jest chory pomysł. co to komuś przeszkadzało że ludzie sobie spokojnie jeździli. a tak w ogóle jeden z tych słupków leży na dachu jednego z garaży i i tak można przejechać tylko chodnikiem co stwarza zagrożenie ps. jak zalożą nowy słupek to "pewnie tez zginie " :):):)

00

A już podejrzewałem właścicieli garażów, że przeszkadza im to jak inni im przejeżdżają. Nota bene to jeden z tych kołków wyrwano i przeniesiono na chodnik między sklepem a pocztą. To chyba po to, żeby pijaczkowie którzy tam wystają mieli się czego przytrzymać.

00

pan ze sklepu spożywczego który uważa się za pana i władce sobie postawił kołeczki a po co nie wiadomo a ja jestem mieszkańcem pobliskiego bloku i widzę głupotę tego pana. A tak na marginesie on wyrzuca śmieci do kontenera osiedlowego a czy za to płaci. Muszę sprawdzić. On chyba z pisek czuje.

00

MAC pewnie w większej części masz rację ale zauważ co się dzieje. Osiedle Wysoka-Łódzka-Sadowa jest upiększane przez nowe nawierzchnie ulic, chodniki itp. Ale komu ma to służyć? Mówisz o terenie prywatnym. Tak tylko po co było budować drogę przejazdową jeżeli za kilka lat zamyka się ją. Może od razu odgrodzić cały ten teren murem lub siatką. Od ulicy Łódzkiej aż do garaży. Po co tyle osób parkuje na prywatnym parkingu jeżeli może to komuś przeszkadza. Zamknąć, ustawić bramkę z kłódką i po kłopocie. Tak samo zrobiono przy bloku Łódzka33 (na zdjęciu). W centrum miasta postawiono parkomaty co w znaczący sposób wypchnęło część samochodów na boczne czasem sporo odległe uliczki. Teraz na tych bocznych uliczkach stawia się znaki zakazu postoju, bramki, zasieki, kołki itp. Krzyczymy, że nie ma gdzie parkować ale postępując w ten sposób dojdziemy do punktu gdzie lepiej będzie zostawić auto na swoim osiedlowym parkingu za zasiekami bo nie będzie gdzie indziej zaparkować. Kolejna kwestia dotycząca ulic Topolowa i Sadowa. Znajdują się tam: przedszkole i szkoła. Wiadomo, że gdy nie ma jak kiedyś terytorialnego przypisania do danej placówki to rodzice dowożą dzieci z różnych stron miasta. Potrzebne jest zrobienie nie tyle parkingów przy tych obiektach ale miejsc krótkotrwałego postoju. A tam puszcza się duże auta typu autobusy MZK, które rzeczywiście w niektórych godzinach mają problem z przejechaniem. Jeżeli kiedyś ulice Topolowa i Wysoka były centrum życia tego osiedla teraz stały się bardziej uliczkami osiedlowymi a główną arterią osiedla jest ulica Łódzka. Po co ją remontowano, porobiono przystanki jeżeli wycofano tam MZK-i. A teraz pod pretekstem pewnie przejazdu autobusów MZK będzie się próbowało zrobić z tych ulic ciągi jednokierunkowe (jak na zdjęciu). Ostatnio np. odcięto wjazd spod sklepu Kasia na Łódzką, więc wjeżdżając na parking sklepu i próbując się znowu dostać na Łódzką trzeba będzie objechać całe osiedle (zakładając, że jednokierunkowa droga będzie w stronę przedszkola). Kierowców zaczyna się traktować jak przysłowiowe bydło, któremu stawia się zapory i ono lezie tam gdzie ktoś sobie życzy. Mając kilkanaście metrów do jakiegoś punktu muszę przejechać kilkaset metrów żeby się tam znaleźć. Władze tylko ściągają kasę z kierowców ale nie robią nic by ułatwiać nie tylko jazdę ale i bezpieczne parkowanie lub choćby zatrzymywanie się. Postawić znaki jest najprościej ale jak ułatwić jazdę kierowcom. W miejscach gdzie tworzy się drogi jednokierunkowe zwłaszcza tak długie jak na ww. ulicach powinny być równoległe, takiej samej kategorii, powrotne drogi jednokierunkowe. Proponuję więc żeby np. ulica Okrzei była też jednokierunkową powrotną. Tylko wyremontowaną. Myślę, że jest to temat do długiej dyskusji.

00

zdaje mi się że ten teren jest prywatny, więc nie bardzo czuję twoje oburzenie, właściciel może nie chciał żeby JEGO drogę rozjeżdżały samochody z osiedla. Powiem szczerze że jeśli jest tak jak piszę ( to tylko domniemania) to się nie dziwię.Może teraz miasto ruszy 4 litery by właśnie tę betonową drogę zrobić? Do tej pory mieli niby temat załatwiony właśnie tym wjazdem koło poczty.

00