Długo będziesz szukał w szkolnictwie... no chyba, że masz kogoś w radzie miasta/gminy albo "wujka", który zna prezydenta/wójta itd. Wtedy kogoś nawet zwolnią, żeby znalazło się miejsce dla Ciebie. Smutne to, zwłaszcza w małych gminach, gdzie "ekipa" dorwała się do koryta i "promuje" swoich. Znam przypadki na wschód od Piotrkowa (celowo nie podam nazwy gminy), gdzie zwolniono z podstawówki kilku świetnych pedagogów (po dobrych uczelniach), by zatrudnić córkę obecnego dyrektora i pociotków wójta (bez doświadczenia, po jakiejś szkółce wieczorowej). Oto Polska właśnie.
A ja szukam pracy w przedszkolu :(
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!