„Chłopak niepoukładany, szkoda nam jego matki”. Jak doszło do tragedii w Woli Krzysztoporskiej?
foto

Blok przy ulicy Południowej w Woli Krzysztoporskiej niczym szczególnym się nie wyróżnia, z wyjątkiem szyldu policji, kiedyś znajdował się tam posterunek. Teraz w budynku socjalnym, nazywanym przez miejscowych "hotelem", mieszka kilkadziesiąt osób. Blok ma dwie kondygnacje oraz piwnicę i to właśnie w niej 17-latek miał zgwałcić swojego 9-letniego sąsiada.

Zdjęcie 3 z 8