Kiedy do punktów sprzedaży wkroczył sanepid – okazało się zupełnie coś innego. Zawieszono działalność wszystkich tego typu sklepów w naszym powiecie.
Są już ofiary śmiertelne
O piotrkowskie ofiary dopalaczy postanowiliśmy zapytać Pawła Szcześniaka, lekarza chirurga z piotrkowskiego szpitala. - Mieliśmy kilka przypadków, kiedy ratowaliśmy życie ludzi, którzy zażywali dopalacze. Najgorsze jest to, że nie wiadomo, ile i czego zażywają. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy na chirurgii mieliśmy dwa przypadki śmiertelne. Były to osoby ok. 20-letnie. Były one operowane, miały znacznie obniżoną odporność. Przebieg pooperacyjny był bardzo powikłany. Ci ludzie zmarli. Wiemy, że doszło do tego z powodu zażycia dopalaczy, gdyż osoby te przyznały się do tego, a skutkiem była konieczność operacji. U jednej z nich była to perforacja żołądka, a u drugiej - również schorzenia jelitowe, gdzie otwieraliśmy jamę brzuszną. Jeśli ktoś się do tego nie przyznaje, wtedy mamy problem. Nie mamy na oddziale testów i nie możemy wiedzieć, co kto brał. Tym bardziej, że lista substancji wchodzących w skład dopalaczy jest bardzo długa – mówi doktor Szcześniak.
Piotrkowska policja natomiast podaje, że jeśli chodzi o konsekwencje zdrowotne po zażyciu dopalaczy, to nie posiada wiedzy na temat takich przypadków, ale nie można ich wykluczyć.
Przeszedł “Tajfun” i sklepy zawieszono
- W sobotę na terenie powiatu piotrkowskiego rozpoczęła się akcja, podczas której podjęto próbę skontrolowania wszystkich dwunastu sklepów znajdujących się na tym terenie - informuje Elżbieta Dobrzyńska z Powiatowej Stacji Sanitarno–Epidemiologicznej w Piotrkowie Trybunalskim. Skontrolowano dziesięć z nich, gdyż dwa były nieczynne. Wszystkie zaplombowano taśmą z pieczątkami powiatowego inspektora sanitarnego. W jednym obiekcie pobrano próby produktu o nazwie "Tajfun". Akcja trwa nadal, a my sprawdzamy, czy plomby pozostają nienaruszone. Kiedy będzie jej koniec – nie wiadomo. Z wiedzy, jaką posiadam, wynika, że sklepy będą zamknięte do czasu zakończenia akcji. Sklepy, które były nieczynne, będą oczywiście również skontrolowane. Policja właściwie już ustaliła ich właścicieli – dodaje Dobrzyńska...
Więcej w najnowszym (40) numerze "Tygodnia Trybunalskiego".
M. Waga