Podczas konferencji prasowej pod szpitalem przy ul. Roosevelta w Piotrkowie Trybunalskim przedstawiciele Konfederacji mówili o zadłużeniu lokalnej placówki oraz braku wypłaty środków za nadwykonania. Według zaprezentowanych przez nich danych piotrkowski szpital powiatowy ma 36 milionów długu, a z NFZ nie trafiło do niego blisko 14 milionów złotych za wykonane świadczenia. Politycy oceniali, że sytuacja placówki odzwierciedla ogólnokrajowy kryzys finansowania i twierdzili, że system ochrony zdrowia „już zbankrutował”.
Konferencję rozpoczął wiceprezes piotrkowskiego okręgu Nowej Nadziei, Marcin Trojan, który przekonywał, że – jego zdaniem – problemy szpitali wynikają z fatalnej kondycji finansowej Narodowego Funduszu Zdrowia.
– System ochrony zdrowia w Polsce zbankrutował. Nie zbankrutuje za tydzień, za miesiąc, za rok. System jest bankrutem już dziś. 14 miliardów złotych brakuje w tym roku, a w przyszłym – 23 miliardy. To pieniądze, których nie ma w kasie NFZ, a ich brak bezpośrednio uderza w szpitale – mówił Trojan.
Polityk wskazywał również na przykłady placówek, które – według Konfederacji – już odczuwają skutki braku środków, w tym szpital w Ostrołęce działający obecnie wyłącznie w trybie nagłych przypadków.
Odnosząc się do Piotrkowa Trybunalskiego, Trojan stwierdził:
– Placówka, przed którą stoimy, ma 36 milionów długu. A NFZ nie przelał blisko 14 milionów złotych za nadwykonania. Doraźne przelewy rządu to plaster na złamaną nogę – i to nogę ze złamaniem otwartym. System wymaga natychmiastowej reformy, a rząd Donalda Tuska nie odrabia lekcji i nie wyciąga żadnych wniosków.
Kolejna głos zabrała Aneta Jeż z Ruchu Narodowego, która oceniała, że obecny system wyceny usług medycznych prowadzi do – jak to określiła – patologii.
– Doszło do patologicznej sytuacji. Lekarze zarabiają dziś kilkanaście, a nawet sto tysięcy złotych miesięcznie. To nie jest efekt wolnego rynku, lecz odrealnionych wymogów i sztucznie ustalanych kosztów. NFZ stworzył system, w którym bardziej opłaca się wykonywać zabiegi okulistyczne czy kardiologiczne, a unika się tych, do których trzeba dokładać. Dlatego zamykane są porodówki – podkreślała.
Jeż zarzuciła również, że zarówno PiS, jak i PO, mimo zniesienia limitów świadczeń, nie rozwiązali problemu finansowania nadwykonań.
– Szpitale kredytują NFZ i wpędzane są w coraz większe długi. Oddziały są zamykane, pacjenci – również onkologiczni – są odsyłani. Ostatnią realną reformę przeprowadzono ponad 20 lat temu. Od tamtej pory rządy PiS i PO nie zrobiły absolutnie nic, by ten system naprawić – dodała.
Ostatnim z mówców był Krzysztof Ryszka, pełnomocnik Ruchu Narodowego w okręgu piotrkowskim, który poruszył wątek kosztów związanych z opieką zdrowotną dla uchodźców z Ukrainy. Przedstawił to jako jeden z elementów obciążających system.
– Mimo rosnącego kryzysu, rząd objął bezpłatną opieką zdrowotną miliony ukraińskich obywateli. Kosztowało to ponad 4 miliardy złotych od 2020 do 2024 roku. Ten dodatkowy milion pacjentów wydłużył kolejki do diagnostyki i operacji dla milionów Polaków – stwierdził.
Ryszka odniósł się też do danych dotyczących budżetu NFZ:
– W 2019 roku budżet NFZ wynosił około 90 miliardów złotych, dziś ponad 200 miliardów. Składki wzrosły o 122 procent. Czy widzimy poprawę jakości? Nie. Dlatego żądamy pełnej transparentności. I powiedzmy sobie szczerze: przy obecnym deficycie nie jesteśmy w stanie utrzymywać dwóch narodów jednocześnie – mówił.
Na zakończenie dodał:
– Mam wrażenie, że Polacy stali się obywatelami drugiej kategorii. To trzeba zmienić, aby we własnym kraju czuli się bezpiecznie.
Przedstawiciele Konfederacji zapowiedzieli, że będą kontynuować działania – ich zdaniem – zapaść finansową systemu ochrony zdrowia oraz domagać się zmian na poziomie rządowym. Jak podkreślali, bez gruntownej reformy sytuacja szpitali, w tym placówki w Piotrkowie, będzie się jedynie pogarszać.
Komentarze 26