Dramat Fundacji Masz Nosa. Bez pomocy nie będą mogli dalej ratować zwierząt.
foto

Spalony dach, zniszczona instalacja elektryczna, zalane pomieszczenia, a także konieczność wymiany pieca i komina – to skutki wtorkowego pożaru mieszczącego się w Bilskiej Woli azylu dla zwierząt. W zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał, a zwierzęta są bezpieczne, ale zajmująca się ratowaniem naszych braci mniejszych Fundacja Masz Nosa została bez dachu nad głową. Koszt niezbędnych napraw to kilkadziesiąt tysięcy złotych – jest to dla utrzymującej się tylko z dobrowolnych wpłat organizacji astronomiczna kwota. Twórcy azylu proszą o wsparcie w tych trudnych chwilach, aby móc dalej nieść pomoc zwierzętom.

Zdjęcie 2 z 3