Telefon dostała o pierwszej w nocy. „Czy chce pani serce?” - usłyszała w słuchawce. Kilka godzin później była już w klinice. Na przeszczep czekała kilkanaście miesięcy. Miała szczęście, niektórym chorym nie udaje się doczekać tej chwili. Magda z Rakowa żyje dzięki bijącemu w jej piersi młodemu sercu.
fot. archiwum prywatne