I całe szczęście, że mamy pana B., bo gdyby nie on, mielibyśmy Orlika na miejscu pamięci narodowej i po raz kolejny Piotrków stałby się pośmiewiskiem całej Polski i raczej na samym śmiechu by się nie skończyło...
no tak, za to teraz zamiast boiska mamy miejsce do bzykania w krzakach, popijania napojów wyskokowych na pomniku, sr___ia okolicznych psów na trawie.
Drogi J
Widzę, że działa na Ciebie jesienna ponura aura. Pomyśl pozytywnie.
- mamy miejsce do spacerów i posiedzenia pod drzewkiem, a pić można także napoje bezalkocholowe (uwierz, niektórzy próbowali).
- mamy teren do organizacji imprez (w ciągu ostatniego miesiąca widziałem dwa razy jakieś zajęcia harcerzy)
- mamy teren przy pomniku, może zajrzałeś tu 1 i 11 listopada? Jeśli nie, to szkoda. Widziałbyś że palą się znicze, wisi flaga, pamięć o tych ludziach ciągle jest żywa i ważna
- mamy gdzie przyjść nie tylko ze swoim pieskiem - widuję tu także ludzi np. z królikami. (Po psach sprzątać!!! to obowiązek właścicieli)
- I na koniec, mamy nową propozycję lokalizacji boiska, przy szkole, w popbliżu większego osiedla, na terenie lepiej uzbrojonym, i jak dotąd w zgodzie ze społecznością.
Prawda, że lepiej brzmi???
Pozdrawiam, życzę uśmiechu i więcej optymizmu.
Drogi Bartosiaku! Zasługujesz na publiczną pochwałę. Bo wnioskuję, że nie pijesz, a jest to postawa godna szacunku i naśladowania w tym naszym rozpitym społeczeństwie. Skąd wniosek o Twojej abstynencji? Ano stąd, że dość daleko musisz być od spraw alkoholowych, skoro napisałeś "bezalkoCHolowe"... Wznieśmy zatem toast za ten weekend sokiem z czarnej porzeczki! Na zdrowie!
panie Robercie, z całym szacunkiem do pana, nie ma dla mnie żadnego wytłumaczenia pańskich działań. Może pan pisać o flagach na 11 listopada na pomniku, ale firma która ja rozwiesza w mieście rozwiesza je wszędzie w każde święto, nawet tam gdzie wisieć niepowinny więc wieszają je z automatu (nie mam na myśli pomnika na Partyzantów) A to że widział pan dwie grupy harcerzy, to jakby dziś było tam boisko widziałby pan codziennie kilka grup dzieci grających w piłę, ale może właśnie tego widzieć pan nie chciał, bo byłoby nieco za głośno przed oknem ? Te dzieciaki które grałby tam w piłkę niemiałby pewnie czasu na picie %% za sklepem meblowym albo na inne różnie interesujące rzeczy.
Niestety nie mogę się zgodzić z taka argumentacją. To może na cmentarzu ewangelickim zróbmy boisko, tam jest trochę miejsca poza grobami, a może po prostu zaorajmy cmentarz?
I tu się pan myli. Nie wiem, kto wiesza flagi w całym mieście, ale przed pomnikiem flagę powiesili mieszkańcy, nie czekając na żadna firmę. To świadczy o tym, na ile są oni związani z miejscem, ina ile czują się WSPÓLGOSPODARZAMI swojego osiedla. Co do boiska i jego wpływu na świetlaną przyszłości dzieciaków teraz pijących alkohol za sklepem meblowym - to jest to myślenie "magiczne". Drogi Panie, jak ktoś pić zaczyna, to pije i już. A powody, jakimi się tłumaczy są zwykle absurdalne. Boisk jest w mieście kilka. Jakby naprawdę chcieli pograć - miejsce by znaleźli. Jakoś z wyszukaniem napojów sobie radzą, to i na Wysoką zdołają dotrzeć. Raczej należy się spodziewać ich obecności za płotem boiska - będą kibicować z flaszką w garści. Poza tym, jeśli chcemy aby się młodzież nie nudziła - dbajmy o różne formy aktywności. Nie samą piłką nożną człowiek żyje. A skwer na miejscu Cyklodromu ma w naszym założeniu pozostać MIEJSCEM UNIWERSALNYM, częścią PRZESTRZENI PUBLICZNEJ miasta. Boisko z natury przeznaczone jest do zajęć sportowych. Zwracam uwagę na przeznaczenie tego terenu w "Studium zagospodarowania...".
Tak dla porządku - Panie J, używam nick'u zgodnego z nazwiskiem, więc nie jestem tu anonimowy. Ale nie podpisuję się IMIENIEM - używajmy więc Nicków z forum, albo proszę się przedstawić. :-)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!