Pytanie czy którykolwiek z miejskich radnych, polityków na innym szczeblu choć przez chwilę myślał o przyszłości miasta, mieszkańców? NIE - wszyscy myślą jedynie o własnej kieszeni, co z tego, że napełniają ja kosztem sąsiada.

00

czy ktoś na tym forum wie jak reanimować radnych do efektywnej pracy w Radzie Miasta?

00

Dionizy to jest nie wykonalne, r... przywarły do koryta i żaden z nich nie ma czasu na pracę. Każdy rwie z koryta ile wlezie. Tak to jest jak do Rady dostają się ludzie pokroju Stasiaka czy radnej Wójcik, zresztą większość z naszej Rady można by wymienić.

00

Tylko 6? No to teraz Krzysio musi jeszcze bardziej udzielać się medialnie. :)

00

Z tym korytem to chyba prawda.Bo gdyby tak nasi dziennikarze postarali sie trochę i opublikowali, który radny co sobie załatwił, wiedza o lokalnej polityce byłaby zdecydowanie lepsza.

00

Moja rada - zacząć od siebie.
Grupowa ocena typu "r... przywarły do koryta" poza chwilową satysfakcją piszącego jest NIESKUTECZNA. Czy jakiś radny to przeczyta? A jeśli już - albo nie weźmie do siebie, albo się obrazi.
Spróbuj porozmawiać.:-)
Tak już jest ta nasza demokracja skonstruowana, że trzeba w niej UCZESTNICZYĆ. Samo się nic nie dzieje. Jeśli nasz (mieszkańców) udział kończy się na wyborach, to trudno się dziwić, że radni nie mają motywacji do solidnej pracy!
Trzeba chodzić na dyżury radnych, dzwonić, umawiać się, przekazywać konkretne sprawy - a potem pytac o podjęte działania, o wyniki, rozliczać z zaangażowania. Wtedy się okaże, którzy radni wogóle podejmą jakieś działanie, i jak im to wychodzi. Oni są NASZYMI PRZEDSTAWICIELAMI - są po to, by mówić w naszym imieniu, działać w naszym grupowym interesie. Zaręczam, że po paru rozmowach w przynajmniej jednej konkretnej sprawie dokładnie się zorientujesz - co jest dla radnego ważne: efekty pracy dla miasta, interes grupy politycznej, własna kariera, czy jakieś własne korzyści. A wtedy mówić wyraźnie, głośno i publicznie - tego Pana chcemy widzieć w następnej kadencji, a tamtemu dziękujemy!!!

00

Polityk nie zostaje politykiem dla polityki tylko dla pieniędzy. Jeśli uważasz inaczej, spróbuj oderwać od koryta któregos z lokalnych samorządowców. Koryto!!!. Tu się zgadzam całkowicie z motylem, Luckiem i pikusiem.

00

Pewnie masz powody, żeby tak uważać. Ale taki pogląd + postawa "i tak się nie uda" stosowana przez większość daje razem tzw. samospełniające się zyczenie. Wierząc w taki stan rzeczy i postępując według niego SAMI SIĘ DO TEGO PRZYCZYNIAMY. Nie mówię, że to jedyny powód - ale istotny.
Jak wskazuje nasza historia sprzed 20 lat - NIE TAKICH SIĘ DAŁO ODERWAĆ :-)

00

Super artykuł. Sama prawda, z którą może trudno będzie się niektórym pogodzić.

00

powiem tylko tyle - władza ,stanowisko czyni z KAŻDEGO NORMALNEGO człowieka sz ......Znam tylko 3 radnych z naszego miasta którzy dbają o dobro mieszkańców a potem o własne !!!!
A kilku znałam prywatnie przed objęciem "tronu" { byli inni }a teraz uważają się za Bogów !!!!!!

00