Zachodzę w głowę, w jaki sposób to coś funkcjonowało przez tyle lat i z tego, co widać będzie funkcjonowało dalej... Przecież te dzieciaki siedzą tam chyba całymi dniami w 4 ścianach... Już nie wspomnę o okolicznych mieszkańcach, jakie to spokojne, relaksacyjne przedpołudnia mają. To całe niby-przedszkole to zwykła przechowalnia, urągająca normom i standardom.
A pan mizerny konserwator jakimś sposobem zezwolił na rumowisko na terenie dawnego kolegium pijarskiego, a tu nagle wielkie obiekcje się pojawiły???

00

A kto na Kasztanową by prowadzał dzieci??

00

Fakt, ta lokalizacja póki co mogłaby się okazać niefortunna. Wierzyć mi się jednak nie chce, że nic innego do adaptacji nie mogli znaleźć...

00

A co się stało z kuchnią? Nigdy jej nie było? Czy może ktoś znajomy prowadzący catering musi zarobić? A dlaczego miasto chce przenosić? Może warto zaadoptować ten budynek na nowe przedszkole, wszak wszyscy wiedzą, że miejsc dla maluchów w Piotrkowie brakuje..
Chodziłem do przedszkola również będącego w wieżowcu (przy Dmowskiego - już nie istnieje) i jakoś tam cateringu nie było, gotowano na miejscu a na warunki nikt nie narzekał, w środku osiedla więc nikt nie miał za daleko (bo chyba o to chodzi)...

00

Wyjedźcie gdzieś na parę dni bo ta wasza amatorszczyzna już mierzi.

00

Osiedle Słowackiego Północ, aż prosi się o przedszkole. Mieszka tam wiele młodych małżeństw z małymi dziećmi, przybywa nowych bloków, a przedszkola nie ma...

00

Tylko, że kiedyś były inne wymogi sanitarne, a poza tym mieszkańcy nad przedszkolem mieli zatrzęsienie robali maści wszelkiej. Nie ma przedszkola - nie ma problemu. Poza tym uważam, że wieżowiec, to nie miejsce dla przedszkolaków. Co to za warunki? To powinny być samodzielne budynki, odpowiednio dostosowane, z placem zabaw, ogrodem.

00

Może zamiast wrzucania ogromnych pieniędzy w fontannę i murek na rynku warto by było pomyśleć o przedszkolach?

00

Przedszkole i place zabaw, bo ich też tam brak! KONIECZNIE!

00

dyrekcja tego przedszkola jest ?!?!

00